|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Ilias
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce
|
Wysłany:
Nie 22:29, 11 Mar 2007 |
|
-imie - Ilias
-krag - 20
-profesja - Kleryk a potem Prophet
-klany w ktorych bylem - Nie bylem w klanach (ale mam duze doswiadczenie)
- Znam: Duritin, Yarkos, Sarr, Wargrog, Vroann, Maximilius, Nihillus, Gatso, Mordad, Ingham (z opowiadan Yarkos i kilka razy go widzialem), Tantal... znam jeszcze wielu innych ludzi ale zapomnialem ich imienia.
- Wrogowie... hmm... Eliot!!
- Zobowiazania finansowe - Hmm nawet nie wiem co to oznacza.
- Chcem do Was wstapic bo znam sie z Duritinem (Majkim) i Yarkosem (Gibsonem) a z Ich opowiadan sadze ze jest to WSPANIALY klan.
- Opowiadanie:
Ilias stanął przed obliczem mrocznej postaci odzianej w stare i zniszczone szaty. Miał on twarz zakrytą ciemnym kapturem, spod którego można było dostrzec okrutny błysk oczu wędrowca. Jego palce były niezwykle suche i zniszczone. Przy pasie miał stary, zardzewiały miecz, który stanowił wyraźny ciężar - mimo tego nadal się go nie pozbył... Ilias przez chwilę stał zaniepokojony, wpatrując się w przerażające spojrzenie wędrowca.
Nagle coś się stało: zerwał się silny wiatr, drzewa zaczęły się kołysać a w powietrzu unosił się piach i mgła. Szaty wędrowca trzepotały na wszystkie strony, gdyż wiatr jakby kumulował się w jego osobie. Ilias chwycił rękojeść swego miecza. Wysunął go powoli z pochwy i skierował w stronę wędrowca.
Wędrowiec wydawał się nie przejmować tym co się dzieje; patrzył jedynie w ziemię i sprawiał wrażenie nieobecnego. Nagle, w mgnieniu oka uniósł głowę, a wzrok swój skierował na Iliasa.
Ilias wyraźnie się przestraszył. Jego ręce zaczęły się trząść, a miecz chwiał się. Nogi miał jak z waty, a myśli jego podpowiadały mu "Ratuj swoje życie, głupcze!"
- Kim ty jesteś?! – nie wytrzymał Imloth i wrzasnął do wędrowca.
Mroczna postać powoli odsłoniła kaptur i jednocześnie wyłoniła swoje prawdziwe oblicze.
Szkaradna i wysuszona twarz z ciemnymi ustami i gorejącymi, czerwonymi źrenicami. Oczy same pozbawione białek - jedynie ciemność. Jego uszy świadczyły o jego pochodzeniu - był on mrocznym elfem, najbardziej zepsutym i najokrutniejszym ze wszystkich jakich widział Imloth. Zło przepełniało go aż do szpiku kości. Samo spojrzenie potrafiło sparaliżować Imlotha strachem.
- Elldinir Haurun Ir Vellirins Bau'Ell - powiedział wędrowiec głosem zbliżonym do podmuchu wiatru w polu.
Ilias znał ten język, gdyż studiował starożytne księgi Mrocznych Lordów - "Śmierć Ludziom co Słyszeli Mroczny Głos".
Zanim Ilias zdąrzył uświadomić sobie przesłanie jego słów, wędrowiec szybkim ruchem uniósł rękę. Zaskoczyło to Iliasa, który zaczął coraz silniej ściskać rękojeść swego miecza. Nagle w ręce wędrowca pojawił się mały, czerwono-krwisty kryształ z charakterystyczną skazą. Imloth znał ten przedmiot - był to Klejnot Mroku. Znał go jedynie z opowiadań swojego dziadka kiedy jeszcze mieszkał w Tillmatern, na północy. Niespodziewał się, że opowiastka może okazać się prawdą. Klejnot wydawał się zupełnie zwyczajnym kamieniem, gdyby nie charakterystyczna skaza, niczym nieróżniłby się od rubinu. Jednak żaden rubin, ani inny kamień tego świata nie emanował tak ogromną energią..
Wędrowiec coraz mocniej zaciskał w ręce klejnot, wydawał się walczyć z samym sobą. Toczył wewnątrz siebie okrutną walkę, którą przegrywał coraz sromotnej..
- I'arh Mon... Seriu, I'arh... - Iliasa zrozumiał te słowa, był to skowyt rozpaczy; proźba o pomoc.
Oczy wędrowca na chwilę przestały płonąć czerwienią, tylko po to, żeby zaraz znowu zaświecić... Ilias wiedział, że to jego ostatnie chwile, wyciągnął z kieszeni płaszcza księgę modlitw i otworzył ją na zaznaczonej wcześniej stronie. "Panie, daj mi odwagę umrzeć i stanąć przed twym obliczem..." - recytował.
Na twarzy wędrowca pojawił się okrutny uśmiech i jednym ruchem ręki przywołał swój miecz. Ilias widząc to natychmiast przerwał modły, spojżał na rękojeść swego miecza i przygotował się do walki.
Nagle wiatr umilkł, a drzewa przestały wydawać szeleszczący dźwięk. Świat i czas jakby na chwilę stanęły w miejsu. Ilias spoglądał zdumiony na wszystkie strony, przez chwilę zapomniał o wszystkim. Tą chwilę nieuwagi chciał wykorzystać wędrowiec, który rozpoczął szarżę.
Miecze ich spotkały się kilka razy. Imlotha przeraziły mistycznie szybkie uniki przeciwnika. Jego zniszczone ciało było przepełnione dziwną siłą, która utrzymywała go przy życiu. Prawdopodobnie to klejnot mroku dodawał mu energii i tym samym prowadził jego ciosy. Ilias dzielnie odpierał jego ataki, lecz czuł, że powoli opada z sił.. Jego lekki pancerz wydawał się cięższy niż jakakolwiek zbroja.. Natomiast wędrowiec niestrudzenie nadal parował każdy, coraz bardziej mizerny cios Iliasa.
Walczyli tak jeszcze jakiś czas, aż nagle Imloth na tyle opadł z sił, że potknął się o korzeń i bezwładnie padł na ziemię. Wędrowiec w tym samym momencie stanął w bezruchu i patrzył na dyszącego Iliasa, któremu trudno było złapać dech w piersiach.. Znowu zapadła cisza. Nagle wędrowiec podał rękę Iliasowi i pomógł mu wstać. Ilias zupełnie się tego niespodziewał, wręcz był pewny, że za chwilę zostanie mu zadany śmiertelny cios. Jednak wędrowiec niezrobił nic. Po chwili odwrócił się i odszedł we mgłę. Ilias zerwał się i krzyczał do niego, aby się zatrzymał. Jednak im głębiej biegnąc jego śladem, tym bardziej pogrążał się we mgle, która pojawiła się równie szybko jak wędrowiec zniknął mu z oczu. Ilias przez chwilę stał zdezorientowany i niewiedział, w którą stronę powinien się udać, aby wrócić do klasztoru. Powoli tracił zmysły. Na szczęście widział jak szybko mgła zaczyna opadać, a już parę chwil później las znów był wyraźny.
Po powrocie do klasztoru, Ilias opowiedział co się stało jedynie jednej osobie - Bratu Mnaellowi, który był mu jak ojciec. Powiedział mu wtedy, że miał wielkie szczęście, że przeżył, ale też jeszcze większe szczęście, że zobaczył klejnot mroku. Legendarmy artefakt niesiony przez tajemniczą postać.. To niewróżyło nic dobrego dla klasztoru i całej krainy..
Ilias już nigdy niespotkał wędrowca, ani klejnotu mroku. Kilka dni później, zupełnie niewiadomo czemu, po prostu odszedł z klasztoru i słuch po nim zaginął...
Prosze oto zdjecie: [link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Duritin
Administrator
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 436 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 22:33, 11 Mar 2007 |
|
Za tylko daj jeszcze zdjecie <Majin> |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Thaos
Dołączył: 03 Gru 2006
Posty: 109 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 22:52, 11 Mar 2007 |
|
ZA |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vedras
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 343 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pon 9:00, 12 Mar 2007 |
|
Za, jesli rycina w porzadku. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
necmed
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 39 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 9:12, 12 Mar 2007 |
|
Za, jeśli zobaczę rycine. A i jeszcze jedno. Dlaczego Eliot jest twoim Wrogiem?? A te zobowiązania znaczą czy coś od kogoś pożyczłeś |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gondgul
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 12:16, 12 Mar 2007 |
|
Daj obraz z poczekalni to będę za, tylko chciałbym wiedzieć dlaczego masz w Eliocie wroga?
Myślę, że Zakon nie chce zostać skasowany za jakieś konflikty z bogami.
P.S. Zgłoś się do mnie, mam parę książek dla proroka
Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ingham
Administrator
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 1445 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zakon Świtu
|
Wysłany:
Pon 15:47, 12 Mar 2007 |
|
Pytacie sie dlaczego w Eliocie ma wroga? Połowa tego serweru nie przepada za GM. Ale cii.... <przyłożył palec do ust> Żeby to zrozumieć musicie jeszcze trochę pobyć w tym świecie...
Nu dobra, za. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Yarkos
Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 159 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 20:36, 12 Mar 2007 |
|
ZA ZA ZA!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Elthan
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 82 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 20:46, 12 Mar 2007 |
|
ZA, jesli zna sie z Duritinem i Yarkosem ... , a co do Eliota to nie tylko połowa serwa ... <demoniczny śmiech> Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ilias
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce
|
Wysłany:
Pią 21:31, 16 Mar 2007 |
|
Mam pytanie... Kiedy bede mogl wstapic do klanu? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ingham
Administrator
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 1445 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zakon Świtu
|
Wysłany:
Sob 13:45, 17 Mar 2007 |
|
No właśnie się zastanawiałem dlaczego w nim jeszcze nie jesteś...
Odezwij się w grze do mnie bądź Duritina.
Zamykam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|
|
|
|
|
|
|