ARUMI

Witajcie <macha łapka>
Od czego zacząć? ….. Jestem Krasnalka z mania szukania świecidełek <oczka otwarły się szerzej> mogłabym to robić całymi dniami. Dzięki mojej pasji wrogów raczej nie mam przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo , każdy lubi świecidełka <oczko>. Moja przeszłość niestety nie jest taka kolorowa i błyszcząca. Jak się zapewne domyślacie urodziłam się tam gdzie każdy krasnal, miedzy wysokimi i zimnymi terenami już opuszczanej wyspy. Jedynym zajęciem było praca w kopalniach ,picie bimberku <szczerzy ząbki> i spanie. Lecz niestety jak się wraca do domu w pewnym stanie po takim terenie można się potknąć, każdemu może się zdarzyć <wystawia język>. I posadzili małą Arumi w wyrku na pare dni z złamana noga. Ale nawet to mnie nie powstrzymywało do wizyty piwnicznego składziku <wzdycha>. Ale cos tu dużo mówić jak pech to pech i utknęłam w jednej z beczek. W sumie wtedy bym to pechem nie nazwala <uśmiecha się od ucha do ucha>. Jedyne co pamiętam to moje imię wykrzykiwane przez braci oraz śmiech ale jakiś dziwny. Obudziłam się w swoim pokoju jakbym nigdy stad nie wyszła pomyślałem ze może mi się przyśniło. Ale szybko mi bracia przypomnieli co wyrabiałam <wystawia język>. I tak się dowiedziałem ze gdy bracia zwijali się ze śmiechu w piwnicy pól wioski przyszło oglądać mój tyłek wystający z beczki. Na szczęście kilka dni później w drodze do kopalni spotkałam dziwaczna postać. Była dwa razy większa, biegała jakby się przed czymś chowała a uszy… jak u królika. Ale jak ubrana, takich rzeczy nawet u nas nikt nie widział. Ów „cudak” zapytał mnie czy wiem gdzie są kopalnie węgla. Myślałam ze padnę ze śmiechu, czy ja wiem gdzie są kopalnie w których pracuje od 30 lat ?! Miałam juz być poważna wiec zachowałam grobowa twarz i zaprowadziłam go do kopalni. Okazało się ze „cudak” to kapłan rasy zwanej mroczne elfy i wykonuje zadanie. Opowiadał mi o niesamowitych oblężeniach gigantyyyyycznych zamków, potworach 10 razy większych, wojownikach w lśniących zbrojach, magach powalających potwory jednym zaklęciem. I takim zrządzeniem losu trafiłam do Dion spisując dalsze losy Arumi śpiącej w beczce.

No co ja tu będe dużo pisać poszukiwaczy nam trzeba więc oczywiście ZA

Mi się podoba, tylko rycina z komnaty jest konieczna.
Dasz rycinkę masz mój głos.
Jeszcze dodam, że jak masz mój głos to ciężko o kogoś kto może powiedzieć: "nie". Dlaczego? Bo nie ma drugiego takiego Zakonnika co się tak rekrutów czepia.

JA także jestem ZA

Ingham napisał:

ma drugiego takiego Zakonnika co się tak rekrutów czepia.

Oj jest Inghamie, niestety jest. Jak będzie rycina to się ZASTANOWIĘ. Evil or Very Mad

Z pewngo powodu którego nie moge ujawnić Arumi nie może dojśc,zamykam.