Autor |
Wiadomość |
Dolandil
Gość
|
Wysłany:
Śro 12:48, 31 Sty 2007 |
|
<Wszedł na między zgromadzonych i w te słowa zaczął mówić>
-Dzień dobry, nazywam sie Dolandil jasny elf, dzierżca sztyletu, od dziecka ucze się w posługiwaniu sztyletów którymi raże swych wrogów i zamierzam kroczyć ową drogą aż po sam kres, krąg mój szacować można na... <chwila zamyślenia pełnego skupienia>...dwudziesty szósty.
W żadnej gildi jeszcze nie zabawiłem, to i przyjaciół za dużo nie mam, znam pewnego człeka nekromante, choć para się on czarną magią jest to dobry druh który pomógł mi wielu momenatch. Blenor go zwą. A i krasnolud sie znajdzie, lecz jest on mym bratem, wszak nie pamiętam swego dzieciństwa i od zawsze żyłem wśród nich, bliski mi on jest piękne rzeczy potrafi wykonać jako kowal. A byłbym zapomniał poznałem jeszcze orka szanownego Exsul go zwą zacny jest z niego ork.
Chce wstąpić do zakonu gdyż, doskwiera mi już samotność, chce przeżywać wspólne przygody walczyć o honor, przyjażń i to co w życiu jest najważniejsze, lecz nie można powiedzieć co tak naprawde jest naważniejsze dla wszystkich gdyż każdy inaczej to odczuwa.
Drzewa powiewają na wietrze, i wygladają w tej pozie niczym ludzie w tańcu, przemierzałem las poszukiwanie jakiejś zwierzyny na obiad co to by z głodu nie paść, wtem zobaczył bande niedźwiedziożuków którzy trzymali jakieś dziecko na łańcuchu, po bliższej obserwacji doszedłem do konkluzji i już jest to elfie dziecko. Nikomu nie godzi sie siedzieć w niewoli każdy ma prawo do życia i wolności więc podjąłem sie uwolnienia zakładnika.
Banda rozpalila ognisko i zaczeli coś "harkać" w swym języku, zbliżyłem sie na jak najbliższą odległość żeby mnie nie zauważyli, wspiąłem sie na drzewo pod którym siedzieli i uskoczyłem na nich ostrze w mym ręku wyglądało niczym pazur orła który atakuje swą ofiare, zatopiłem sztylet w szyji jednego z mych wrogów odskoczyłem a gdy reszta rzuciła sie na mnie odbiłem sie od jednego z nich i nakresliłem swą obecność dość boilesnie na jego plecach.
Dwóch ostało się przy życiu wskoczyłem jednemu z nich na barki jego towarzysz zamchnął sie i chciał mnie ugodzić, lecz odskoczyłem i uciął łeb swemu koleżce. staliśmy naprzeciwko siebie patrząc sobie w oczy, widziałem w ich oczach strach i obawe po mym ostrzu spływała krew padając na ziemie a jej upadku był tak słyszalny jakby tendent stu koni. Rzucił się na mnie w ostatniej szarży rozpaczy, wymachiwał bronią na lewo i prawo, zrobiłem szybki unik i przebiłem mu tętnice na szyji.
podszedłem do chłopca i w ten go spytałem..
-Jak sie nazywasz mały?<nie odzywał sie przez chwile patrząc na ciała prześladowców>
-Aaron prosze pana<wybełkotał>
-Chodź Aaronie odprowadze cie do domu.
I powędrowliśmy szukając domu młodego elfa.
[link widoczny dla zalogowanych]
Akceptuje regulamin, pozdrawiam Dolandil |
|
|
|
|
|
|
Arnemil
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 149 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zakon Świtu
|
Wysłany:
Śro 13:02, 31 Sty 2007 |
|
< Zakapturzony mężczyzna spojrzał na Elfa spod swego kaptura i pokiwał z aprobatą głową słuchając jego słów > Cóż mogę powiedzieć, nie jestem taki przyczepny jak Ingham. Masz mój głos, co do Inghama na pewno znajdzie coś do czego może się przyczepić, ja czegoś takiego nie znalazłem, mam jedną prośbę, opowiedz o swym bracie Mickley'u. . . < Mężczyzna usiadł na stołku nieopodal Elfa czekając na opowieść > |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Duritin
Administrator
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 436 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 16:44, 31 Sty 2007 |
|
<wszedł do jednej z sal gdzie spotkał elfa spojrzał na niego i powiedział>:Za to coś dokonał jesteś godzien bycia w Zakonie Świtu! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ingham
Administrator
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 1445 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zakon Świtu
|
Wysłany:
Śro 17:16, 31 Sty 2007 |
|
Tak... Aremill ma rację jest trochę tego o co się mogę przyczepić, więc po kolei:
Cytat: |
Banda rozpalila ognisko i zaczeli coś "harkać" w swym języku, zbliżyłem sie na jak najbliższą odległość żeby mnie nie zauważyli |
Nie lepiej by było tak:
Banda rozpalila ognisko i zaczeli coś "harkać" w swym języku, zbliżyłem sie na jak najmniejszą odległość, z której jeszcze mnie nie mogli zauważyć.
W Twojej wersji zdanie jest troszkę pozbawione logiki... Ogólnie, sporo takich "powtórzeń" i momentów, które jest nieco cięzko zrozumieć da się wyszukać.
Jednak masz mój głos.
I ten Blenor... Skądś go znam, tylko... Nie jestem w stanie sobie przypomnieć skąd. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ingham dnia Pią 16:11, 02 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Arnemil
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 149 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zakon Świtu
|
Wysłany:
Śro 17:53, 31 Sty 2007 |
|
Inghamie, Osoba z Dawnego LexTaniolis, dokłądniej Gothic Slayer, nekromanta... chodzący z SoV'em w Avadonie i z trupe przy boku. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ingham
Administrator
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 1445 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zakon Świtu
|
Wysłany:
Czw 16:17, 01 Lut 2007 |
|
Asz... Już wiem kim on jest, Tulię zabił. Oj nie dobrze, że on Twym przyjacielem... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Arnemil
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 149 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zakon Świtu
|
Wysłany:
Czw 17:43, 01 Lut 2007 |
|
Co zrobił? I Broth o tym nie wie?!....<pisze list do Brothora> Już będzie wiedział... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ingham
Administrator
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 1445 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zakon Świtu
|
Wysłany:
Czw 23:12, 01 Lut 2007 |
|
Ale to podczas wojny... Nastion ją szybko pomścił. Przyleciał na wiwernie i powietrzny atak... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Arnemil
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 149 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zakon Świtu
|
Wysłany:
Czw 23:22, 01 Lut 2007 |
|
Nosz...<gniecie liścik> Tak swoją droga, to tez jest przyjaciel Brothora...hrhr |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nossineilerea
Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Żywiec
|
Wysłany:
Pon 23:15, 05 Lut 2007 |
|
wg mnie sztyleciarz sie nie przyda. Jestem na NIE NIE NIE. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|