|
Autor |
Wiadomość |
Yarkos
Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 159 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 9:54, 13 Sie 2007 |
|
Czołem przyjaciele!
Na wstępie mówię iż znam regulamin i akceptuje go.
Jam Endrierian. 35 zimowy przyszły Pan Wojny.
Klanem w jakim przebywałem do tej pory była AhaAnga, ale z powodu jej częściowego rozpadu odeszłem (kto chciał zostac w klanie mógł nosic jego herb)
Imiona moich przyjaciół : Siari, Akaron, Alliss, Artera, Azozur, Dankor, Duritin, Ellienne, Elthan, Gumthar, Ingham, Nanela, Nathin, Perrea, Robertus, Suelreth, Tesheron, Thordin, Vorim, Yarrda no i wiele innych Uazj AhaAngowych, Runydarowych, i Zakonowych...
Wrogów jakowych nie posiadam no chyba że kto inny mnie za wroga swojego ma.
Oj tam mam WIIIIEEEELKII Honorowy Dług Wdzięczności wobec Dankora i całej AhaAngi. W razie jakichkolwiek problemów na moją pomoc mogą liczyc...
Niżej umieszcze opowiadanko...
Dlaczego chcem wstąpic do Zakonu? Hmm... po prostu brakuje mi Was Uajzy!!
Oto zdjątko: [link widoczny dla zalogowanych]
Ta krasia ma szósty krąg a sprzęt stary po Endrierianie, nie jest w żadnym klanie...
Oto Historia:
Endrierian stanął przed obliczem mrocznej postaci odzianej w stare i zniszczone szaty. Miał on twarz zakrytą ciemnym kapturem, spod którego można było dostrzec okrutny błysk oczu wędrowca. Jego palce były niezwykle suche i zniszczone. Przy pasie miał stary, zardzewiały miecz, który stanowił wyraźny ciężar - mimo tego nadal się go nie pozbył... Endrierian przez chwilę stał zaniepokojony, wpatrując się w przerażające spojrzenie wędrowca.
Nagle coś się stało: zerwał się silny wiatr, drzewa zaczęły się kołysać a w powietrzu unosił się piach i mgła. Szaty wędrowca trzepotały na wszystkie strony, gdyż wiatr jakby kumulował się w jego osobie. Endrierian chwycił rękojeść swego miecza. Wysunął go powoli z pochwy i skierował w stronę wędrowca.
Wędrowiec wydawał się nie przejmować tym co się dzieje; patrzył jedynie w ziemię i sprawiał wrażenie nieobecnego. Nagle, w mgnieniu oka uniósł głowę, a wzrok swój skierował na Imlotha.
Endrierian wyraźnie się przestraszył. Jego ręce zaczęły się trząść, a miecz chwiał się. Nogi miał jak z waty, a myśli jego podpowiadały mu "Ratuj swoje życie, głupcze!"
- Kim ty jesteś?! – nie wytrzymał Endrierian i wrzasnął do wędrowca.
Mroczna postać powoli odsłoniła kaptur i jednocześnie wyłoniła swoje prawdziwe oblicze.
Szkaradna i wysuszona twarz z ciemnymi ustami i gorejącymi, czerwonymi źrenicami. Oczy same pozbawione białek - jedynie ciemność. Jego uszy świadczyły o jego pochodzeniu - był on mrocznym elfem, najbardziej zepsutym i najokrutniejszym ze wszystkich jakich widział Endrierian. Zło przepełniało go aż do szpiku kości. Samo spojrzenie potrafiło sparaliżować Endrieriana strachem.
- Elldinir Haurun Ir Vellirins Bau'Ell - powiedział wędrowiec głosem zbliżonym do podmuchu wiatru w polu.
Imloth znał ten język, gdyż studiował starożytne księgi Mrocznych Lordów - "Śmierć Ludziom co Słyszeli Mroczny Głos".
Zanim Endrierian zdąrzył uświadomić sobie przesłanie jego słów, wędrowiec szybkim ruchem uniósł rękę. Zaskoczyło to Endrieriana, który zaczął coraz silniej ściskać rękojeść swego miecza. Nagle w ręce wędrowca pojawił się mały, czerwono-krwisty kryształ z charakterystyczną skazą. Endrierian znał ten przedmiot - był to Klejnot Mroku. Znał go jedynie z opowiadań swojego dziadka kiedy jeszcze mieszkał w Tillmatern, na północy. Niespodziewał się, że opowiastka może okazać się prawdą. Klejnot wydawał się zupełnie zwyczajnym kamieniem, gdyby nie charakterystyczna skaza, niczym nieróżniłby się od rubinu. Jednak żaden rubin, ani inny kamień tego świata nie emanował tak ogromną energią..
Wędrowiec coraz mocniej zaciskał w ręce klejnot, wydawał się walczyć z samym sobą. Toczył wewnątrz siebie okrutną walkę, którą przegrywał coraz sromotnej..
- I'arh Mon... Seriu, I'arh... - Imlotha zrozumiał te słowa, był to skowyt rozpaczy; proźba o pomoc.
Oczy wędrowca na chwilę przestały płonąć czerwienią, tylko po to, żeby zaraz znowu zaświecić... Endrierian wiedział, że to jego ostatnie chwile, wyciągnął z kieszeni płaszcza księgę modlitw i otworzył ją na zaznaczonej wcześniej stronie. "Panie, daj mi odwagę umrzeć i stanąć przed twym obliczem..." - recytował.
Na twarzy wędrowca pojawił się okrutny uśmiech i jednym ruchem ręki przywołał swój miecz. Endrierian widząc to natychmiast przerwał modły, spojżał na rękojeść swego miecza i przygotował się do walki.
Nagle wiatr umilkł, a drzewa przestały wydawać szeleszczący dźwięk. Świat i czas jakby na chwilę stanęły w miejsu. Endrierian spoglądał zdumiony na wszystkie strony, przez chwilę zapomniał o wszystkim. Tą chwilę nieuwagi chciał wykorzystać wędrowiec, który rozpoczął szarżę.
Miecze ich spotkały się kilka razy. Endrieriana przeraziły mistycznie szybkie uniki przeciwnika. Jego zniszczone ciało było przepełnione dziwną siłą, która utrzymywała go przy życiu. Prawdopodobnie to klejnot mroku dodawał mu energii i tym samym prowadził jego ciosy. Endrierian dzielnie odpierał jego ataki, lecz czuł, że powoli opada z sił.. Jego lekki pancerz wydawał się cięższy niż jakakolwiek zbroja.. Natomiast wędrowiec niestrudzenie nadal parował każdy, coraz bardziej mizerny cios Endrieriana.
Walczyli tak jeszcze jakiś czas, aż nagle Endrierian na tyle opadł z sił, że potknął się o korzeń i bezwładnie padł na ziemię. Wędrowiec w tym samym momencie stanął w bezruchu i patrzył na dyszącego wojownika, któremu trudno było złapać dech w piersiach.. Znowu zapadła cisza. Nagle wędrowiec podał rękę Endrierianowi i pomógł mu wstać. Endrierian zupełnie się tego niespodziewał, wręcz był pewny, że za chwilę zostanie mu zadany śmiertelny cios. Jednak wędrowiec niezrobił nic. Po chwili odwrócił się i odszedł we mgłę. Endrierian zerwał się i krzyczał do niego, aby się zatrzymał. Jednak im głębiej biegnąc jego śladem, tym bardziej pogrążał się we mgle, która pojawiła się równie szybko jak wędrowiec zniknął mu z oczu. Endrierian przez chwilę stał zdezorientowany i niewiedział, w którą stronę powinien się udać, aby wrócić do klasztoru. Powoli tracił zmysły. Na szczęście widział jak szybko mgła zaczyna opadać, a już parę chwil później las znów był wyraźny.
Pozdrawiam Zakon
Endrierian lub jak kto woli Yarkos |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Duritin
Administrator
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 436 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 15:07, 13 Sie 2007 |
|
To bardzo dobra wiadomość że wracasz oczywiście ZA |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Rhil
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 243 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 16:24, 13 Sie 2007 |
|
Yea ! Kolejny powrot i nad podaniem popracował,, choc za przeszlosc miejsce tu mu sie zawsze nalezy.
Rhil |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mordad
Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice rzeszowa
|
Wysłany:
Pon 17:16, 13 Sie 2007 |
|
Tak jak poprzednicy również jestem na TAK. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ingham
Administrator
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 1445 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zakon Świtu
|
Wysłany:
Pon 21:08, 13 Sie 2007 |
|
Ech... Yarkos wybacz, ale wiedziałem, że gdzieś już czytałem to podanie, nawet imie nie do końca dobrze zmieniłeś, raz piszesz Endrierian, a raz Imloth. Pamięc mam całkiem dobrą i co najgorsze dla Ciebie takie samo podanie składano już do nas, wtedy jakoś nie zwróciłem uwagi na rozbieżność imion, zapewne Imloth to oryginał z jakiejś książki. Wtedy się nie zorientowałem, ale kiedy drugi raz pojawia się ta sama opowieść....
Przyznasz się sam czy mam walnąć screena?
Nie spodziewałem się tego po Tobie... Powiem, że pomimo tego nadal masz u mnie szanse, wystarczy, że napiszesz coś własnego, wytłumaczysz, przeprosisz... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Yarkos
Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 159 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 21:42, 13 Sie 2007 |
|
Chodzi Ci pewnie o opowiadanie Iliasa... Ma je odemnie... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vedras
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 343 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Wto 9:43, 14 Sie 2007 |
|
Za uajze Zakonowa to ja ci powiem ZA! Najwyzej sie go nie przyjmie po okresie probnym hehe. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ingham
Administrator
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 1445 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zakon Świtu
|
Wysłany:
Wto 22:38, 14 Sie 2007 |
|
Właśnie tak, o opowiadanie Iliasa....
http://www.zakonswitu.fora.pl/ilias-t483.html
Coś więcej? Ma je od Ciebie? W tej sytuacji zarówno on jak i Ty zachowaliście sie w stosunku do nas nie w porządku, gdy Ilias składał podanie... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ingham
Administrator
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 1445 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zakon Świtu
|
Wysłany:
Pią 13:44, 17 Sie 2007 |
|
Się nam tutaj cisza zrobiła... Yarkos nie jesteś "stracony", wytłumacz to jakoś... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Yarkos
Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 159 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 15:08, 17 Sie 2007 |
|
Ilias jest moim najbliżyszym przyjacielem ze świata realnego. Nie raz zostawał sam przy moim komputerze... Może sobie wysłał nie wiem. Nie wytłumaczył mi się z niego... Jednak naprawde Ja napisałem to opowiadanie nie było One pisane na Endrieriana pisałem je kiedyś bo nie miałem co robic... Jednak teraz przyszła okazja by wrócic do Zakonu i umieściłem to opowiadanie...
Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Yarkos
Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 159 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 23:52, 17 Sie 2007 |
|
Już jutro powinien byc Wojownik na 38 lub wyższym kregu...
Pozdrawiam Zakon |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ingham
Administrator
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 1445 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zakon Świtu
|
Wysłany:
Sob 17:41, 18 Sie 2007 |
|
Hmm... Yarkos, to opowiadanie jest według mnie bardzo dobre, napisałeś je, ok.
Ale widać, że nie mogło być ono pierwszym, może masz jakieś jeszcze? Walnąłbyś je tutaj i myślę, że nikt nie miałby żadnych zastrzeżeń.
No mnie raczej przekonałeś, jestem w sumie na tak. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Yarkos
Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 159 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 18:53, 20 Sie 2007 |
|
Hmm... Cisza ze strony pozostałych Zakonników... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Duritin
Administrator
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 436 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 20:02, 20 Sie 2007 |
|
bo reszta nie może napisa z powodów technicznych |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ingham
Administrator
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 1445 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zakon Świtu
|
Wysłany:
Wto 14:20, 21 Sie 2007 |
|
Co? Jak to Dur nie mogą napisać? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|
|
|