Autor |
Wiadomość |
Duritin
Administrator
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 436 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 19:53, 05 Lut 2007 |
 |
Nazywam sie Greluch mam 35lat zostane overlordem.
od klanu nieoczekuję nic tulko pomagana w trudnych sytuacjach i w polowaniach
Był sobie raz pewien mag który przystąpił do świątyni światła żeby się wyszkolić na potężnego maga.
Spytał on kardynała czy może donich przystąpić on mu zaś odpowiedział że tak i posłał go do jednego z mentorów który miał go szkolić.
Kiedy już spotkał się z swoim mentorem powiedział mu że jest tutaj adeptem i że przysłali mnie do ciebie na nauki.
Wtedy mentor mu powiedział
-Dlaczego chcesz się stać magiem światła,powiedział mentor.
-Ponieważ chcę tak jak muj zmarły ojciec zostać kapłanem gwiazdy.
-Więc czeka cię długa i ciężka praca młodzięcze.
-Tak wiem mistrzu.
No i tak przez wiele miesięcy nasz bochater szkolił się w magi, nauczył się jak posługiwać magią lodu,ognia,leczenia,natury.
W ten oto sposub został młodszym magiem ale to było dlaniego zbyt mało chciał więcej i coraz więcej uczył się dniami i nocami wpajał wiedzę magiczną jak szalony.
Kardynał zaczoł się niepokoić ponieważ wyuczył się już wszystkiego został magiem świtu ale jeszcze została jedna kategoria magiczna której nawet sam kardynał jej nieumiał,magia ta była zwana jako czarną lecz była ściśle tajna oraz zakazana poniewasz przeszywała ją śmierć,bul,strach ale również pożądanie.
Nasz mag podsłuchał jak kardynał rozmawiał z jego dawnym mentorem że za żadne skarby niemoże się o tej magi dowiedzieć.
No cóż niestety stało się nasz bochater przeszukał całe katakumby z kięgami magicznymi aż wkońcu znalazł tą ksiege.
Księga była zamknięta magiczna pieczęcia której tylko mądry i silny mag umiał ją otwożyć a taki magiem był.
Wyuczył sie tej magi na pamięć i został opętany przez te magie.
Zaczoł się denerwować używając magi zabił mentora i kardynała i zaczeła się wojna o przetrwanie.
Wielcy magowie zebrali swoje śiły i ożywili wielkiego maga gwiazdy który był jego ojcem.
Po pewnym czasie spotkali się i stoczyli ciężką walke dobro kątra zło.
-Wruć zostań nierub tego synu,powiedział ojciec.
A jego syn zamroczony tą magią odpowiedział mu.
-Giń i nieodzywaj się domnie starcze.
Walka jeszcze długo trwała ale kiedy nasz bochater upadł naziemie i jego ojciec wiedział że to już koniec nasz mag wypowiedział najgorsze zaklęcie które nazywało się externos(śmiertelny pocałunek)ta magia rozświetliła się i udeżając swojego ojca zabił go.
Teraz już od tysięcy lat na świecie żądzi mag zejścia i nikt już się nieczuje bezpiecznie.
Z powodów technicznych przepisałem jego podanie zdjecie da dziś potem no ja oczywiście jestem ZA |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Ingham
Administrator
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 1445 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zakon Świtu
|
Wysłany:
Pon 22:03, 05 Lut 2007 |
 |
Podanie pisane nie spójnie, dużo powtóżeń. Dodatkowo historia miała opowiadać coś o Tobie, a tu raczej nie ma to miejsca.
Czekam na napisanie podania dotyczącego Twojej postaci. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Ingham
Administrator
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 1445 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zakon Świtu
|
Wysłany:
Wto 0:32, 06 Lut 2007 |
 |
Nu dobrze... Nie ma czegoś takiego w regulaminie, to widocznie w jakimś innym klanie to czytałem. Od razu przepraszam, ale od głosu się wstrzymuję i tak. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Nossineilerea
Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Żywiec
|
Wysłany:
Śro 19:27, 07 Lut 2007 |
 |
Ingham napisał: |
Podanie pisane nie spójnie, dużo powtóżeń. Dodatkowo historia miała opowiadać coś o Tobie, a tu raczej nie ma to miejsca.
Czekam na napisanie podania dotyczącego Twojej postaci. |
Widzę ze pokora jednak nie jest twoją mocną stroną, do tego poprawiając kogoś sam robisz błędy ; ) Co do Grelucha jestem za, tylko ZDJĘCIE, ZDJĘCIE. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Arnemil
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 149 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zakon Świtu
|
Wysłany:
Śro 22:55, 07 Lut 2007 |
 |
Zakapturzony człowiek( osoba nie mająca prawa głosu ) wszedł do Sali i rzekł ponuro - Jestem na, nie - po czym wyszedł wiedząc, że jego głos nic nie zmieni. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Ingham
Administrator
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 1445 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zakon Świtu
|
Wysłany:
Czw 0:45, 08 Lut 2007 |
 |
Nossi zauważ, że nie czepiałem się ortografów, a powtórzeń staram się unikać i braku logki w zdaniu również. Fakt, "nie spójne" i "powtóżeń" to już przegiołem...
Ale jak już kiedyś napisałem:
Cytat: |
P.S. Co do błędów to sam je robię więc rozumiem, ale reszta... |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|