Jeszcze raz Adogart

[link widoczny dla zalogowanych] Zapomnialem o tym Smile

Opowiadanie:
Dawno, Dawno temu za domami i oceanami mieszkali sobie Orkowie. W domach zbudowanych ze słomy i traw wysuszonych przez słońce .Wszyscy bardzo ich się bali aż do czasu kiedy przysły na świat z nie wyciężone FRATORY. Pomagali wszystkim kto tylko poprosił ich o pomoc albo był w niebezpieczeństwie. Orki szykowały wielki atak na zamek czerwonych ludzi. Czerwoni ludzie to byli jedni z najsłabszych wojowników i czarnoksiężników jacy istnieli jedyno co mieli najlepsze to budowanie zamków. Jako jedyni budowali największe i najbardziej trwałe budowle jakie tylko mogły istnieć. Dlatego chytry plan orków polegał na tym aby walczyć z czerwonymi ludmi i wziąć zakładników którzy będą im budować zamki oraz domy. Orki zaplanowały atak na zamek ok. 32.14.0021 roku. Gdy pozostał ostatni dzień wszyscy zebrali się na wielka naradę poczym poszli spać aby być wypoczętym na jutrzejszą walkę z ludzmi którzy nic o tym nie wiedzieli. Wszyscy punktłalnie o 12.34 ruszyli ze swymi kogutami do ataku. Koguty to były ich najsilniejsze zwierzęta które pomagały im w walce. Wszystko zaczęło się o 13.45 po wróżbach i wszystkich innych modlitwach rozpoczeła się wielka bitwa. Orkowie byli tak pewni siebie ze juz przygotowli wielkie prowianty by świętować zwycięstwo LECZ w ostatniej chwili przybył na wielkim latającym Smoku ADOGART. Wszyscy ludzie i orkowie ujrzeli go poraz pierwszy. Było jedynie słychać z okien zamku o jakiś chyba "KSIAZE Z BAJKI" .ZE swa wielka siła i rozważnoscią zaczął walczyć z dotąd niezwyciężonymi Orkami. Był
niczym piorun nie miał
sobie równych tak doskonale władał swa maczugę ze tylko ten kto mu stanoł na drodze od razu ginął. Po pół godzinej walce polowa Orków i Orczyc uciekła. Lecz z reszta poradził sobie bez większego problemu. ADOGART został uznany prze czerwonych ludzi jako ich wielki wybawiciel. Ludzie od razu zaproponowali mu wiele propozycji związanych ze wspólnym zamieszkaniem wybudowaniem własnego zamku. Ludzie zabudowali na jego cześć wielki zamek o nazwie ADOGART. I oto w taki sposób czerwoni ludzie zostali wolni od różnych ataków różnych ras ludzi i potworów.

Za

Dołączył: 02 Mar 2007 Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

ZA

Jestem ZA

Tak na przyszloasc, wedlug mnie lepiej cale imie zamalowac niz kombinowac i próbowac je zmienic w paincie

Te gościu, a Ty kto? hrhr

Hmm... Albo ja mam tak krótką pamięć albo znasz mnie inną postacią?
Jakoś nie kojarzę orka Adogarta...

Opowiadanko słabe troszkę... Nie lubię jak ktoś się przedstawia w roli wielkiego i niezwyciężonego wojownika.
Czy u nas nie ma kłótni? Są. Kłótnie bardzo często budują, nie niszcza.

Jakoś mnie to narazie nie przekonało... Wstrzymuję się.

Ankieta ustawiona. Możecie zacząć głosować, proszę jednak nie podejmować decyzji pochopnie, macie tydzień czasu na sprawdzenie naszego rekruta.

No wiec w ramach lekkiego wywiadu, jak ci sie Adogarcie podoba u nas w zakonie? Co ci przeszkadza w nim? Czego bys oczekiwal? Masz moze jakies pytania?

Nu żesz... Siem spóźniłem... Zresztą widzę, że większość się spóźniła... W każdym razie ma moje "tak". Miałem na początku trochę wątpliwość co do tego jak często czyta ksiegi, ale na obleżeni się ładnie stawił. Moja uwaga na przyszłość: częstrze zaglądanie na forum.