Krevan

Witam wszystkich klanowiczów.

1. Przeczytałem, zaakceptowałem wszystkie punkty regulaminu, z wyjątkiem ostatniego. Oczywiście gdybym dostał się do gildii starałbym się być na każdym zebraniu, ale z przyczyn nie związanych z grą nie zawsze mogłoby się to udawać: dzielę komputer z bratem który też gra w L2, więc o konflikty nietrudno.
2. a) Nazywam się Krevan, jestem człowieczym magiem 22 kręgu. W przyszłości zamierzam zostać kocim przywoływaczem
b) Jak dotąd nie byłem w żadnym klanie.
c) Zacząłem grać niedawno, polowałem samotnie , także z tego względu że w początkowych lokacjach ciężko znaleźć towarzysza do polowań.
d) Nie dotyczy.
e) Nie dotyczy
f) Dzieciństwo pamiętam jak przez mgłę. Może dlatego, że szybko straciłem rodziców. Bynajmniej nie z powodu jakichś heroicznych czynów: ojciec poszedł wieczorem do karczmy, następnego ranka znaleziono go martwego niedaleko karczmy. Matka załamała się nerwowo: nie mogła znieść jego śmierci. W tydzień później, nie zważając na to że pozostawia mnie samego, powiesiła się w stodole koło naszego domu. Miałem wtedy 12 lat, ale zbytnio nie przejąłem się śmiercią rodziców, przyjąłem to nad wyraz spokojnie, co oczywiście wzbudziło podejrzenia i plotki innych mieszkańców, którzy przestali mnie darzyć sympatią. Zaopiekował się mną mój wujek, który za bardzo za mną nie przepadał, dlatego szukałem okazji by wyrwać się z wioski, z którą wiązałem same niemiłe wspomnienia. Okazja taka nadarzyła się gdy do wioski zawitał wędrowny mag: odkrył we mnie zdolności magiczne, i wkrótce wyruszyłem z nim w podróż, by pobierać od niego nauki. Niestety szybko okazało się że moje zdolności magiczne nie są tak wysoko rozwinięte, jak u innych jego uczniów, więc po jakimś czasie zostawił mnie samego na jakimś odludziu. Postanowiłem kontynuować naukę samemu, korzystając z książek, które zdobyłem w trakcie podróży z magiem. Wiedząc, ze nigdy nie będę tak dobry jak inni, bardziej utalentowani ode mnie magowie, postanowiłem w niedalekiej przyszłości skupić się wyłącznie na magii przywołań. Ludzie wysłuchawszy mojej historii, pewnie powiedzieliby, że straciłem zaufanie do ludzi, stałem się samotnikiem czy coś w tym stylu. Jest wręcz przeciwnie, nadal wierzę w dobroć innych, i z tą wiarą kieruję swe kroki do waszej gildii, prosząc o danie mi szansy na udowodnienie swej wartości, zmywając tym samym plamę na honorze mej rodziny, powstałej z powodu haniebnej śmierci mych rodziców.
g) Tu nic specjalnego nie mogę napisać, przeczytałem o waszej gildii w Wielkiej Bibliotece Allseronu, spodobało mi się to co wyczytałem, i postanowiłem ubiegać się o członkostwo.
h)
W komnacie widoczne są jeszcze 2 postacie: obie powstały podczas zastanawiania się nad wyborem postac
1. Kerthan – ma 30 krąg, chciałem nim robić sztyleciarza, ale szybko przekonałem się że to ciężka sprawa, praktycznie niemożliwe polowanie samemu… za mały p. atak itp.
2. Kelthan – ma 1 krąg- nie spodobało mi się imię
Pokazałbym zdjęcia każdej z osobna, ale są w trakcie kasowania i nie chciałby zaczynać od początku, ale jeśli zechcecie zrobię to. Robiąc kociego przywoływacza, jestem tej decyzji pewny w stu procentach, więc nie musicie się martwić że zrezygnuję z tej postaci, jak to zrobiłem z pierwszą.

Zapomniałem umieścić obrazek z komnaty, oto i on:
[link widoczny dla zalogowanych]

Podanie bez rewelacji ale trzeba przyznać staranie napisane. Bede jak najbardziej ZA, jeśli tylko odpowiesz na dwa pytania:

- jaki czas poświęcasz na bywanie w świecie Allseronu tygodniowo? (mniej wiecej rzecz jasna)

- czy składałeś do jakiegos innego klanu podanie równoczesnie ?

Bywanie na zebraniach jest bardziej przywilejem niż obowiązkiem - tracisz wtedy prawo głosu w waznych kwestiach dla Zakonu, więc to bardziej Twoja strata. Poza tym przed otrzymaniem czegokolwiek, będziemy wymagać drobnego zobowiązania.

Mortyfikator
Rhil

Jako że są wakacje siedzę od rana do wieczora, zmieniając się co jakiś czas z bratem Very Happy

Gram w tą grę od ponad roku (tyle że grałem na innym serwerze) i jestem w grze dość często.
Poza tym nie składałem podań do innych klanów, jesteście pierwsi.

Uwielbiam polowania z summonerami, w więc + za wybór profesji.

Z mojej strony po pierwsze oczekuje aktywności. Oczywiście zaraz po przestrzeganiu regulaminu serwera jak i naszego. Więc jeśli tylko będziesz często reszta sie jakoś ułoży.

Pozdrawiam
Naikeri

hym ja bym był za gdyby mi poprawnie obraz z komnata wczytywało a nie strone wrzuty:)

U mnie zadziałało jak przed adresem dopisałem w w w . Smile

Pisze z odstępami bo inaczej się nie da wiadomości na forum dać.

No to ja jestem Za

Myśle, że spokojnie możesz łapać Duritinia w grze.

Hmm... Nie mam żadnego przeciw raczej... Link do komnaty poprawiłem.
Rhil powiedział wcześniej o zobowiązaniu, nim coś od nas otrzymasz. Wyjaśnię nieco co miał na myśli... Sporo osób nam pouciekało/ zasnęło snem wiecznym z klanowym sprzętem. Tak więc wymagać będziemy zapewne GG/ numeru telefonu.
Jakby co to możesz też mnie łapać.

Tel. 509 227 827
GG 8001305
Od razu mogę powiedzieć że ze mną nie będzie takich problemów, ja razem z bratem na innym serwie mieliśmy klan (zdobyliśmy nawet Dion Smile

) i wiem co to znaczy jak dajesz komuś sprzęt a on potem olewa grę albo ucieka ze sprzętem...
Ingham- spróbuję cię zaraz złapać bo coś nie mogę trafić na Duritina Smile

A ja nie moge na ciebie:)

Jeszcze tylko małe pytanko tak ode mnie.
Mówisz, że dzielisz komputer z bratem, który też gra w L2, Czy nie bedzie tutaj konfliktu interesów? Przykładowo, czy twój brat nie jest w klanie, że tak powiem po drugiej stronie barykady? No i co z Sage, kto będzie grał, ty po naszej stronie, czy on nie wiem czy nie po przeciwnej?

Naikeri o to to mniejszy interes po czyjej barykadzie gra bo po to gramy w tym swiecie ponieważ nam się to podobać ma prawda? Mi najbardziej zależało by na tym ile czasu by poświęcał na wspulną zabawe z nami (powiedz jak to by wyglądało twoje pojawianie sie w świecie i jak to by wyglądało z twoim bratem bo teraz bedzie jedna postać i czy przypadkiem jedna postać w grze to nie dwie osoby tam po drugiej osobie bardzo rposił bym o przedstawienie tego jak to będzie wyglądało), A teraz coś odemnie i musze to podkreślić odrazu że NIE lubie sierot ale prawda nie było w opowiadaniu żadnej chęći zemsty lecz dalej troska o włąsne przetrtwanie i dbanie o doskonałość dlatego musze się jeszcze namyślić nad moim głosem czy za czy przeciw chyba że mi pomożesz i napiszesz jakieś kruciutkie opowiadanko coś co by mogło przyciagnąć moją ciekawość....<puszcza oczko> tak jak podczas dnia twojego rpzyjecia hrhr

Co do mojego brata, to gra na innym serwerze, więc nie powinno być problemów.
A Zanren ma trochę racji, bo "opowiadanko" pisałem na szybko i wyszło trochę przeciętnie, postaram napisać i umieścić tutaj dziś coś ciekawego, Żebyś Zanrenie był w pełni usatysfakcjonowany Smile