|
Autor |
Wiadomość |
Signar
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
|
Wysłany:
Pią 17:37, 25 Kwi 2008 |
|
Na początek witam wszystkich bardzo serdecznie!
A) Signar, krąg marny jako, że zaczynam dopiero przygodę z Allseronem, krasnolud, narazie Scav. Chcę zostać Łowcą Nagród!
B)w żadnym klanie nie byłem
C)SARTUS to mój brat, zarówno w realnym świecie jak i wszędzie indziej
D)Brak
E)Brak
F)
Słońce mocno dawało się we znaki rannemu krasnoludowi, można rzec, że dopełniało tylko koszmaru w jakim musiał przez ostanie dni trwać. Uciekał... uciekał z pola bitwy. Nie!, to niemożliwe!- Słyszał swój głos w głowie powtarzający słowa w nieskończoność. On, Signar, ostatni z oddziału.Ocalały z masakry jaką trzy dni temu zgotowali im orkowie. On, najmężniejszy z wojów, teraz ciężko ranny podążał ku wolności, ku swojej ojczyźnie. Każda chwila była dla niego wiecznością. Na głębokich ranach zakrzepła już krew,lecz Signar z każdym krokiem odczuwał niesamowity ból. Wyschnięte usta, pokryte strupami krzyczały o choćby łyk wody. Nie pił i nie jadł już bardzo długo, a kraina po której wędrował przypominała miejsca wyjęte z najgorszych koszmarów. Otaczała go sucha spękana ziemia, ziemia bez jakiejkolwiek roślinności czy zwierzęcia, które można by upolować, a następnie się nim posilić. Nie mówiąc o braku wody, czy chociażby miejsca, gdzie można by osłonić się, choć na chwilę, przed wiejącym nieustannie goracym wiatrem. Powietrze przesycone siarką sprawiało, iż każdy oddech stawał się wyczrpującą walką. Wszędzie wokół znajdowały się rozpadliny, z których tryskały ogromne kaskady lawy. Gorąco potęgowało ból jaki dręczył krasnoluda. Mimo, iż z każdą chwilą opadał z sił, nadal odziany był w ciężki pancerz, a na plecach niósł swój najcenniejszy topór. Zbroję miał tak bardzo zniszczoną, że wystarczyłby tylko jeden celny cios by zakończyć żywot krasnoluda. Jednak upór i szacunek jakim obdarzył te przedmioty nie pozwalały mu porzucić ekwipunku. Od tego mogło zależec jego życie, a przynajmniej tak mu się wydawało.
Bez przerwy próbował zapomnieć o otrzymanych ranach. Głębokie cięcia na udzie i głowie doskwierały mu najbardziej, zaś połamanych żeber nawet nie odczuwał, gdyż amok w jakim trwał od czasu bitwy skutecznie napompował go adrenaliną... W jakiś sposób dawało mu to ukojenie pierwszego dnia ucieczki. Teraz jednak jedynąmyślą trzymającą go przy życiu była myśl o rodzinie, do której z uporem próbował wrócić. Od ojczyzny dzielił go dobry tydzień drogi, lecz z każdym krokiem ciężko ranny krasnolud tracił siły. W podświadomości obawiał się, że może jednak nie da rady.
Czwartego dnia tułaczki marsz Signara powoli zamieniał się w powolne sunięcie. Wola przetrwania zrodziła w nim myśl o porzuceniu w końcu zbroi. Klęknął na jedno kolano i zmęczonymi, słabymi palcami począł rozpinać pasy mocujące kolczugę. Gdyby nie był tak bardzo odwodniony, poczułby na polikach chłód własnych łez. Bez przerwy powtarzał sobie, że tak trzeba, że w ten sposób będzie miał większą szansę... Podniósł się więc i szedł dalej... Nie patrzył już przed siebie, gdyż każde najmniejsze spojrzenie na otaczajacą do krainę potęgowało w nim tylko koszmarne myśli. Jego oddech stawał się coraz cięższy, coraz wolniejszy. Był skrajnie wyczerpany i prawie całkowicie opuścily go siły. Dochodziło do niego, że to już koniec, że nie da rady. Padł na kolana, a dłońmi zarył w gorącą spopieloną ziemię. Postanowił, że ostatni raz spojrzy na tą odrażającą pustkę jaka otaczała go ze wszystkich stron. Otworzył najpierw jedno oko, chwilę później drugie. Z wielkim wysiłkiem próbował przebić wzrokiem piaskową zamieć i dojrzec przed sobą znajome miejsce, znajome kształty. Niestety tumany wzniecane przez bezustanny wiatr uniemożliwiały dostrzeżenie czegokolwiek, oddalonego dalej niż na 30-40 stóp. Zrezygnowany padł na ziemię. Czuł jak uchodzi z niego życie, jak ostatnie siły opuszczają jego ciało.
Nagle wydarzyło się coś czego nie zauważył od razu. Dopiero po krótkiej chwili doszło do niego, że nic nie słyszy. W tej samej sekundzie uświadomił sobie, że wiatr ucichł. Zajście to wznieciło w nim dostatecznie wiele sił, by unieść się i rozejrzeć po raz ostatni. Pył powoli opadał na ziemię odsłaniając przed Signarem znaczne pole widzenia. Krasnolud wytężał wzrok jak tylko mógł i rozglądał się wokół, gdy nagle jego serce mocniej zabiło. W oddali ujrzał bowiem wzniesienie w kolorze przypominającym mu zieleń. W jego mniemaniu był to pagórek porośnięty piękną zielona trawą. Pomyślał, że skoro jest tam życie to musi być i woda, której tak bardzo teraz potrzebował. Brakowało mu już sił by iść na równych nogach więc posuwał się naprzód na "czworaka". Poświęcał ostatnie siły na dotarcie do ujrzanego miejsca, co powodowało, że był coraz bardziej zamroczony. Myślał, że czołga się już wiele godzin i chciał już zrezygnować, zakończyć tę męczarnię właśnie tu i teraz!
Nagle jego lewa dłoń natrafiła na miękką, przyjemną w dotyku powierzchnię. W końcu dotarł do pagórka porośniętego piękną, pachnącą trawą. Wdrapał się na niego i ze szczytu ujrzał przepiekny widok. U stóp pagórka płynął strumień krystalicznie czystej wody. Wybawienie!- głośno pomyślał. Widok wywołał lekki uśmiech na twarzy krasnoluda, gdyż na więcej uczuć nie pozwoliły mu siły. Był już tak wyczerpany, że mógł jedynie czołgać się w kierunku wody, a każdy ruch, każdy metr wywoływał spazmatyczny ból. Jeszcze tylko kilka stóp. - pomyślał Signar. Powoli tracił świadomość i czuł, że przenosi się już do innego, lepszego świata. Jego ruchy stawały się coraz powolniejsze...
Ostatnim wyciągnieciem ręki sięgnął po wodę i wlał ją do ust. Nagle poczuł w ustach cierpki i suchy smak. Jego wargi oblepione szarym popiołem sklejały się z każdym ruchem. Signar zakaszlał, a padając na ziemię zdążył tylko wykrzyknąć wściekłe: "NIE!". Jego bezwładne ciało leżało na spopielonej ziemi pomiędzy kraterami, z których buchały gorące obłoki gazów...
G)Wiele przemawia za tym, że chciałbym wstąpić właśnie do Zakonu Świtu, ale przede wszystkim długie i ciekawe opowieści Sartusa dotyczące historii klanu
H) nie za bardzo mam co wkleić bo osiągnięć żadnych, a postać jedna
Z góry dziękuję za pozytywne rozpatrzenie podania!
Pozdrawiam!
Signar |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
SartuS
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 108 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Szarej Strefy
|
Wysłany:
Pią 17:41, 25 Kwi 2008 |
|
HA HA HA! Potwierdzam bratem on moim jest zaiste!
Vendui Signarze!
Mam nadzieję, że Siostry i Bracia będą ZA! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Duritin
Administrator
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 436 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 21:03, 25 Kwi 2008 |
|
YY po pierwsze niech zmieni imię, gdyż każdy kto się orientuje w grach bitewnych wie kto to jest Signar. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Duritin dnia Pią 21:50, 25 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Ingham
Administrator
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 1445 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zakon Świtu
|
Wysłany:
Sob 1:59, 26 Kwi 2008 |
|
Brata Sartusa chętnie zobaczę w szeregach Zakonu, ale....
Co z tym imieniem? Grałem co nieco w bitewniaki, ale się nie orientuję... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gorrak
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 127 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 3:07, 26 Kwi 2008 |
|
Ja tez jestem ZA
Ale jesli cos nie tak z imieniem to trzeba to wyjasnic, kandydat mlody to i mysle ze gotow zaczac od nowa jesli potrzeba.
Osobiscie to mi to imie nic nie mowi. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Duritin
Administrator
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 436 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 9:11, 26 Kwi 2008 |
|
Sign(m)ar w świecie warhammera(gry fabularnej i bitewnej) pierwszy imperator i bóg-śmiertelnik, patron imperium ,także wojny. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alvarad
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 108 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konohagakure
|
Wysłany:
Sob 15:02, 26 Kwi 2008 |
|
Mnie tam imię nie razi, przecież nie jednemu psu na imię Burek [proszę się nie obrażać za porównanie], poza tym to nie do końca to samo Signar a Signmar. Równie dobrze możesz porównywać Panteon i Partenon , Za. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gorrak
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 127 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 3:27, 27 Kwi 2008 |
|
Mnie tez osobiscie nie odstrasza, ale jesli Bogowie uznaja za jakis ,,plagiat" to caly klan ucierpi
Nie znam sie , Mi osobiscie imie w niczym nie przeszkadza.
Przyjmowac!!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Krevan
Dołączył: 02 Lip 2007
Posty: 202 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Powiedzmy że... Cieszyn
|
Wysłany:
Nie 18:15, 27 Kwi 2008 |
|
Nie przesadzajmy, widziałem w świecie wiele osób z "kontrowersyjnymi" imionami, ale jeśli nie są to imiona powszechnie znane, bogowie zwykle nie wyciągają konsekwencji (na przykład imię Tyrion - też z Warhammera) - bierzemy go! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Yarkos
Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 159 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 19:36, 27 Kwi 2008 |
|
Oczywiście że ZA!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ingham
Administrator
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 1445 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zakon Świtu
|
Wysłany:
Nie 21:35, 27 Kwi 2008 |
|
Cóż, widze, że wszyscy za... Umów się ze mną przez pm na jakiś konkretny termin przyjęcia. Tymczasowo jestem słabo osiągalny.
Jeżeli chodzi o imię... Wystarczy poprosić adminów o jego zmianę. Nie trzeba zaczynać od nowa.
Moje imię tez jest kontrowersyjne |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
SartuS
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 108 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Szarej Strefy
|
Wysłany:
Pon 12:50, 28 Kwi 2008 |
|
Alvarad napisał: |
Mnie tam imię nie razi, przecież nie jednemu psu na imię Burek [proszę się nie obrażać za porównanie], poza tym to nie do końca to samo Signar a Signmar. Równie dobrze możesz porównywać Panteon i Partenon |
No właśnie!
Jeśli chodzi o bogów to Signar "kandydował" do Allserona właśnie z tym tym imieniem na ustach, więc.... to nie powinno przysporzyć komukolwiek najmniejszych problemów.
Ja ze swej strony bardzo dziękuję klanowiczom za wszystkie głosy ZA! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Signar
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
|
Wysłany:
Pon 13:13, 28 Kwi 2008 |
|
Dziękuję wszystkim za pozytywne rozpatrzenie mojego podania. Mam nadzieję, że nasza współpraca będzie układać się jak najlepiej. Do zobaczenia wkrótce! Signar |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Brothor
Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 276 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Najpinknijsze Elmore! (Zakopane)
|
Wysłany:
Śro 9:29, 30 Kwi 2008 |
|
Brata siem nawet nie pytam czy umi pić - szczerzy się -
Ja tam teże jezdem ZA hrhrhr... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ingham
Administrator
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 1445 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zakon Świtu
|
Wysłany:
Czw 10:18, 01 Maj 2008 |
|
Przyjęty, zamykam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|
|
|